wkurzona/y?

wmt ze boje sie o szkole i o moje oceny

wmt że muszę się jeszcze cholernie dużo nauczyć

Deeeeeszcze nieeeeespokojne potargaaaały sad - 102. strona ;P - nudzę się


wmt, ze jutro mam wspomniane wcześniej koło.. i mnóstwo nauki..

Ja nie jestem wkurzona. Ja już nie jestem zdolna do jakichkolwiek emocji. Wyprało mnie.

wmt ze bylam pytana z chemi a teraz bede sie na nia uczyc przez caly dzien zeby jutro napisac sprawdzian na min 4
wmt ze pisalam sprawdzian z wosu
wmt ze musze poprawaiac duzo ocen
wmt ze mam malo czasu
wmt ze do konca roku bede sie uczyc
wmt ze do konca roku zostalo ok 20 dni

wmt ze zaraz mam hiszpanski i nic nie umiem O_o

wmt że sasiadka zrobila boisko do gry w piłke dla swoich parchów zaraz koło naszego ogrodu....... nawet okna nie ma jak otworzyc bo jedno wielkie AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ŁIIIIIIIIIIIIIIIII UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU

spróbowałam sobie wyobrazić grające parchy

wmt że jestem smutna
wmt że muszę opracować na jutro Stasiuka
wmt że jutro mam konkurs wiedzy o Pratchecie który chcę wygrać a coś się na to nie zanosi
wmt że do końca tygodnia każdego dnia mam przynajmniej jeden sprawdzian
wmt że mnie ludzie wystawili co do wakacji
wmt że skoro mnie wystawili jadę gdzie indziej
wmt że, co wynika z powyższego, nie ma dość silnej woli żeby olać wszystkich i jechać sama
wmt że mam wrażenie że jestem potwornie słaba psychicznie podczas gdy przez ostatnie 5 lat cieszyam się że jest odwrotnie
wmt że nie mam kiedy iść wyskubać brwi a czuję że mi krzaki wyrastają na twarzy
wmt że jakiś &%*# z rządu uważa że jak gej to pedofil
wmt że mam ochotę wyjść na deszcz lejący się strumieniami z nieba a nie mam czasu i nie mogę
wmt że mam depresję nerwicową nie jest to bynajmniej fachowa nazwa)
wmt że mogłabym ciągnąć tę listę o wiele dłużej.

Do wszystkich tych, którzy przeczytali powyższy wywód: don't bother. Złe dni się zdarzają. To mija. Po pewnym czasie.

czuję się poked

whateveryasay:

spróbowałam sobie wyobrazić grające parchy

wmt że jestem smutna
wmt że muszę opracować na jutro Stasiuka
wmt że jutro mam konkurs wiedzy o Pratchecie który chcę wygrać a coś się na to nie zanosi
wmt że do końca tygodnia każdego dnia mam przynajmniej jeden sprawdzian
wmt że mnie ludzie wystawili co do wakacji
wmt że skoro mnie wystawili jadę gdzie indziej
wmt że, co wynika z powyższego, nie ma dość silnej woli żeby olać wszystkich i jechać sama
wmt że mam wrażenie że jestem potwornie słaba psychicznie podczas gdy przez ostatnie 5 lat cieszyam się że jest odwrotnie
wmt że nie mam kiedy iść wyskubać brwi a czuję że mi krzaki wyrastają na twarzy
wmt że jakiś &%*# z rządu uważa że jak gej to pedofil
wmt że mam ochotę wyjść na deszcz lejący się strumieniami z nieba a nie mam czasu i nie mogę
wmt że mam depresję nerwicową nie jest to bynajmniej fachowa nazwa)
wmt że mogłabym ciągnąć tę listę o wiele dłużej.

Do wszystkich tych, którzy przeczytali powyższy wywód: don't bother. Złe dni się zdarzają. To mija. Po pewnym czasie.

czuję się poked

1, ja też
2. mam jutro laborki z takim kretynem ze na sama mysl boli mnie brzuch
3. mam cykora przed examem z rachunkowosci
4.sesja trwa
5.nie mam jeszcze planow na wakacje :/
6.pewnie nie bede wiedziala gdzie sie podziac
7.nie chce jechac sama
8.dokladnie tak samo
9.sama sobie wyrywam i nie boli wcale
10. jak dołożą mu jeszcze studentów pod siebie to spale publicznie mój stanik
11.zmokłam dziś , wiec dziekuje za taka rozrywke jak trzeba potem w mokrych butach łazic pół dnia
12. to sie nazywa psychoza maniakalno- depresyjna (hmm sie kieduys juz zastanawialam czy tego nie mam)
13.ja tez


to moja odpowiedz

a ja powiem krótko że wmt że najbliższy angielski mam w czerwcu co jak co ale angielski mi najmniej przeszkadza ;/

alexxx:

whateveryasay:

spróbowałam sobie wyobrazić grające parchy

wmt że jestem smutna
wmt że muszę opracować na jutro Stasiuka
wmt że jutro mam konkurs wiedzy o Pratchecie który chcę wygrać a coś się na to nie zanosi
wmt że do końca tygodnia każdego dnia mam przynajmniej jeden sprawdzian
wmt że mnie ludzie wystawili co do wakacji
wmt że skoro mnie wystawili jadę gdzie indziej
wmt że, co wynika z powyższego, nie ma dość silnej woli żeby olać wszystkich i jechać sama
wmt że mam wrażenie że jestem potwornie słaba psychicznie podczas gdy przez ostatnie 5 lat cieszyam się że jest odwrotnie
wmt że nie mam kiedy iść wyskubać brwi a czuję że mi krzaki wyrastają na twarzy
wmt że jakiś &%*# z rządu uważa że jak gej to pedofil
wmt że mam ochotę wyjść na deszcz lejący się strumieniami z nieba a nie mam czasu i nie mogę
wmt że mam depresję nerwicową nie jest to bynajmniej fachowa nazwa)
wmt że mogłabym ciągnąć tę listę o wiele dłużej.

Do wszystkich tych, którzy przeczytali powyższy wywód: don't bother. Złe dni się zdarzają. To mija. Po pewnym czasie.

czuję się poked

1, ja też
2. mam jutro laborki z takim kretynem ze na sama mysl boli mnie brzuch
3. mam cykora przed examem z rachunkowosci
4.sesja trwa
5.nie mam jeszcze planow na wakacje :/
6.pewnie nie bede wiedziala gdzie sie podziac
7.nie chce jechac sama
8.dokladnie tak samo
9.sama sobie wyrywam i nie boli wcale
10. jak dołożą mu jeszcze studentów pod siebie to spale publicznie mój stanik
11.zmokłam dziś , wiec dziekuje za taka rozrywke jak trzeba potem w mokrych butach łazic pół dnia
12. to sie nazywa psychoza maniakalno- depresyjna (hmm sie kieduys juz zastanawialam czy tego nie mam)
13.ja tez


to moja odpowiedz

alexxx:

whateveryasay:

spróbowałam sobie wyobrazić grające parchy

wmt że jestem smutna
wmt że muszę opracować na jutro Stasiuka
wmt że jutro mam konkurs wiedzy o Pratchecie który chcę wygrać a coś się na to nie zanosi
wmt że do końca tygodnia każdego dnia mam przynajmniej jeden sprawdzian
wmt że mnie ludzie wystawili co do wakacji
wmt że skoro mnie wystawili jadę gdzie indziej
wmt że, co wynika z powyższego, nie ma dość silnej woli żeby olać wszystkich i jechać sama
wmt że mam wrażenie że jestem potwornie słaba psychicznie podczas gdy przez ostatnie 5 lat cieszyam się że jest odwrotnie
wmt że nie mam kiedy iść wyskubać brwi a czuję że mi krzaki wyrastają na twarzy
wmt że jakiś &%*# z rządu uważa że jak gej to pedofil
wmt że mam ochotę wyjść na deszcz lejący się strumieniami z nieba a nie mam czasu i nie mogę
wmt że mam depresję nerwicową nie jest to bynajmniej fachowa nazwa)
wmt że mogłabym ciągnąć tę listę o wiele dłużej.

Do wszystkich tych, którzy przeczytali powyższy wywód: don't bother. Złe dni się zdarzają. To mija. Po pewnym czasie.

czuję się poked

1, ja też
2. mam jutro laborki z takim kretynem ze na sama mysl boli mnie brzuch
3. mam cykora przed examem z rachunkowosci
4.sesja trwa
5.nie mam jeszcze planow na wakacje :/
6.pewnie nie bede wiedziala gdzie sie podziac
7.nie chce jechac sama
8.dokladnie tak samo
9.sama sobie wyrywam i nie boli wcale
10. jak dołożą mu jeszcze studentów pod siebie to spale publicznie mój stanik
11.zmokłam dziś , wiec dziekuje za taka rozrywke jak trzeba potem w mokrych butach łazic pół dnia
12. to sie nazywa psychoza maniakalno- depresyjna (hmm sie kieduys juz zastanawialam czy tego nie mam)
13.ja tez


to moja odpowiedz

to teraz ja...
1. mi tu
2. wmt, że nie powtórzyłam części rzeczówki..
3. strasznie boję się exama z cywila!!! (za tydzień w środę ) Zakres materiału jest szerszy niz szeroki, kobieta (wykładowca) przypomina skrzyżowanie Morloka (sp?) z "Wehikułu czasu" (wersja z Guy'em P.) i Oli Kwaśniewskiej - czyli słowem jest przerażająca. W dodatku to jej pierwszy rok kiedy wykłada, więc chce nam udowodnić, ze jednak my nic nie umiemy, a jeśli nawet, to się mylimy..
4. sesja teoretycznie zaczyna się 5.06., ale wg nowego zarządzenia Dziekana, niektóre egzaminy należy przeprowadzić PRZED sesją bez terminu dodatkowego w czerwcu O_______________o. W związku z tym będę miała 3 i 2/3 egzaminu przed sesją...
5. ja też!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
6. być może tak samo :/. Chociaż pewnie jak co roku będę trochę nad morzem..
7. mi tu
8. tu nie jestem pewna
9. też sobie sama wyrywam , a do bólu się przyzwyczaiłam, bo czasem trochę zakłuje i łzy mi ciekną
10. to ja dołączę się do akcji
11. też zmokłam :/! Kiedy wychodziłam z domu, sprawdzałam czy pada... Nie padało.. Wyszłam z klatki - PADA A już nie było czasu cofnąć się po parasol!! Pech chce, ze kiedy mam ten ^%^$&%#$# parasol, to nie pada, a kiedy go nie mam - leje
12. mnie chyba jeszcze nie dopadła deprecha
13. wm, że jestem śpiąca
14. wmt, że jutro mam na 8:15, więc wstaję o 5:30
15. wm, że mam duuuuużo nauki
16. wmt, że idę do lekarza
17. wmt, że brat poprosił mnie, żebym mu namalowała Czarny Staw nocą z księżycem odbijającym się w tafli, nietoperzem, mleczami na stoku (!) itp. itd., ale NIE MAM czasu... Tyle, ze obiecałam :/
18. wmt, ze brat truł mi dziś o funkcjach trygonometrycznych, (które przerabiałam 4 lata temu, więc musiałam trochę powtórzyć, więc nie pouczyłam się za dużo
19. itd. :/

kochane jestescie

wmt ze ja sobie postanowilam dzis wolne zrobic i n sloncu posiedziec a tu slonca ani widu ani slychu...

u mnie też nie widać słońca O.o - i ogólnie jest zizizizimno!!

u mnie juz pada

u mnie "tylko" mnóstwo startusów, ale pewnie zaraz też lunie ;/

a u mnie pada

a teraz u mnie juz slonce

a u mnie już noc

alexxx:

kochane jestescie

definitywnie czas na group hug