przyszlosc

AuthorMessage
Bad Boy
Basket Case
Bad Boy
Age: 34
Gender: Male
Posts: 19056
November 10th, 2005 at 01:58pm
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:


Parandojin--> a jak jest w tym Londynie? I czy takie studia to nie problem?


problem to na pewno nie......tzn to zalezy jak kto sie czuje pare tysiecy kilometrow od domu, znajomych, kraju, jedzenia(angielskie jesdzenie jest bleeeeeeeeeeeeeee). nie kazdemu to odpowiada......na poczatku jest sie samemu i trza se radzic samemu bo nawet rodzice nie pomoga bo nie wiedza jak......oczywiscie jest ciezko........ale u mnie dobre strony przewyzszaja te zle. londyn jest cudownym miastem (przynajmnej dla mnie)...................takie studia trza bardzo przemyslec i finansowo ale i czy da sie rade jezykowo i psychicznie........ja wyjechalam jako 23latka a od 15 roku zycia nie mieszkam w domu, pewnie dlatego jest mi latwiej radzic sobie z nowosciami.........na pewno polecam, ale to zalezy od indywidualnej osoby czy da rade.....

a ile gdzies tak kosztuja takie studia?


w tym roku jeszce 1125 funtow ale od przyszlego beda juz kosztowac ok 4000 funtow czyli ok 24000 zl za rok :/ jednak ja np nie place za studia tylko unia europejska Twisted Evil poniewaz dochod moich rodzicow nie przekracza danej sumy (nie pamietam ile to bylo)
Shocked i nic nie płacisz?


za studia ani grosza Very Happy tylko musze placic za utrzymanie (akademik, papu, itp), co niestety jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaadrzo drogie Sad
przynajmniej odpada ci taaaaaka ogromna kwota jak 4000funtów
porandojin
King For A Couple Of Days
porandojin
Age: -
Gender: -
Posts: 2264
November 10th, 2005 at 02:02pm
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:


Parandojin--> a jak jest w tym Londynie? I czy takie studia to nie problem?


problem to na pewno nie......tzn to zalezy jak kto sie czuje pare tysiecy kilometrow od domu, znajomych, kraju, jedzenia(angielskie jesdzenie jest bleeeeeeeeeeeeeee). nie kazdemu to odpowiada......na poczatku jest sie samemu i trza se radzic samemu bo nawet rodzice nie pomoga bo nie wiedza jak......oczywiscie jest ciezko........ale u mnie dobre strony przewyzszaja te zle. londyn jest cudownym miastem (przynajmnej dla mnie)...................takie studia trza bardzo przemyslec i finansowo ale i czy da sie rade jezykowo i psychicznie........ja wyjechalam jako 23latka a od 15 roku zycia nie mieszkam w domu, pewnie dlatego jest mi latwiej radzic sobie z nowosciami.........na pewno polecam, ale to zalezy od indywidualnej osoby czy da rade.....

a ile gdzies tak kosztuja takie studia?


w tym roku jeszce 1125 funtow ale od przyszlego beda juz kosztowac ok 4000 funtow czyli ok 24000 zl za rok :/ jednak ja np nie place za studia tylko unia europejska Twisted Evil poniewaz dochod moich rodzicow nie przekracza danej sumy (nie pamietam ile to bylo)
Shocked i nic nie płacisz?


za studia ani grosza Very Happy tylko musze placic za utrzymanie (akademik, papu, itp), co niestety jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaadrzo drogie Sad
przynajmniej odpada ci taaaaaka ogromna kwota jak 4000funtów


1125 (w tym roku jest ta stawka)....od przyszlego studia w anglii drozeja..........jednak wyobraz sobie ze za sam akademik (z wyzywieniem.....bleee.....) palce 113 funtow.................................................tygodniowo (to ok 700zl/na tydz)......niestety sa to normalne stawki w londynie Sad ..............w innych miastach akademik to wydatek ok 50-100 funtow na tydz (z wyzywieniem jest zawsze drozej)
Bad Boy
Basket Case
Bad Boy
Age: 34
Gender: Male
Posts: 19056
November 10th, 2005 at 02:04pm
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:


Parandojin--> a jak jest w tym Londynie? I czy takie studia to nie problem?


problem to na pewno nie......tzn to zalezy jak kto sie czuje pare tysiecy kilometrow od domu, znajomych, kraju, jedzenia(angielskie jesdzenie jest bleeeeeeeeeeeeeee). nie kazdemu to odpowiada......na poczatku jest sie samemu i trza se radzic samemu bo nawet rodzice nie pomoga bo nie wiedza jak......oczywiscie jest ciezko........ale u mnie dobre strony przewyzszaja te zle. londyn jest cudownym miastem (przynajmnej dla mnie)...................takie studia trza bardzo przemyslec i finansowo ale i czy da sie rade jezykowo i psychicznie........ja wyjechalam jako 23latka a od 15 roku zycia nie mieszkam w domu, pewnie dlatego jest mi latwiej radzic sobie z nowosciami.........na pewno polecam, ale to zalezy od indywidualnej osoby czy da rade.....

a ile gdzies tak kosztuja takie studia?


w tym roku jeszce 1125 funtow ale od przyszlego beda juz kosztowac ok 4000 funtow czyli ok 24000 zl za rok :/ jednak ja np nie place za studia tylko unia europejska Twisted Evil poniewaz dochod moich rodzicow nie przekracza danej sumy (nie pamietam ile to bylo)
Shocked i nic nie płacisz?


za studia ani grosza Very Happy tylko musze placic za utrzymanie (akademik, papu, itp), co niestety jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaadrzo drogie Sad
przynajmniej odpada ci taaaaaka ogromna kwota jak 4000funtów


1125 (w tym roku jest ta stawka)....od przyszlego studia w anglii drozeja..........jednak wyobraz sobie ze za sam akademik (z wyzywieniem.....bleee.....) palce 113 funtow.................................................tygodniowo (to ok 700zl/na tydz)......niestety sa to normalne stawki w londynie Sad ..............w innych miastach akademik to wydatek ok 50-100 funtow na tydz (z wyzywieniem jest zawsze drozej)
a ty tam pracujesz?
porandojin
King For A Couple Of Days
porandojin
Age: -
Gender: -
Posts: 2264
November 10th, 2005 at 02:08pm
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:


Parandojin--> a jak jest w tym Londynie? I czy takie studia to nie problem?


problem to na pewno nie......tzn to zalezy jak kto sie czuje pare tysiecy kilometrow od domu, znajomych, kraju, jedzenia(angielskie jesdzenie jest bleeeeeeeeeeeeeee). nie kazdemu to odpowiada......na poczatku jest sie samemu i trza se radzic samemu bo nawet rodzice nie pomoga bo nie wiedza jak......oczywiscie jest ciezko........ale u mnie dobre strony przewyzszaja te zle. londyn jest cudownym miastem (przynajmnej dla mnie)...................takie studia trza bardzo przemyslec i finansowo ale i czy da sie rade jezykowo i psychicznie........ja wyjechalam jako 23latka a od 15 roku zycia nie mieszkam w domu, pewnie dlatego jest mi latwiej radzic sobie z nowosciami.........na pewno polecam, ale to zalezy od indywidualnej osoby czy da rade.....

a ile gdzies tak kosztuja takie studia?


w tym roku jeszce 1125 funtow ale od przyszlego beda juz kosztowac ok 4000 funtow czyli ok 24000 zl za rok :/ jednak ja np nie place za studia tylko unia europejska Twisted Evil poniewaz dochod moich rodzicow nie przekracza danej sumy (nie pamietam ile to bylo)
Shocked i nic nie płacisz?


za studia ani grosza Very Happy tylko musze placic za utrzymanie (akademik, papu, itp), co niestety jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaadrzo drogie Sad
przynajmniej odpada ci taaaaaka ogromna kwota jak 4000funtów


1125 (w tym roku jest ta stawka)....od przyszlego studia w anglii drozeja..........jednak wyobraz sobie ze za sam akademik (z wyzywieniem.....bleee.....) palce 113 funtow.................................................tygodniowo (to ok 700zl/na tydz)......niestety sa to normalne stawki w londynie Sad ..............w innych miastach akademik to wydatek ok 50-100 funtow na tydz (z wyzywieniem jest zawsze drozej)
a ty tam pracujesz?


studia mi na to nie pozwalaja......tzn sa baaardzo ciezkie i nie dalabym rady gdybym jeszcze pracowala........pracowalam przez ostatnie wakacje i rok temu przez wakacje.....poza tym rodzice maja jeszcze pieniazki ktore mialy isc na zaplate za studia wiec narazie jest ok, ale w przyszlym roku bedzie juz gorzej, ale podobnoz maja wejsc nowe stypendia w anglii na utzrymanie......poczekam zobacze......napewno znowu bede pracowac przez wakcje........................................bez pomocy rodzicow i sporych oszczednosci i wyzeczen sie nie da......chyba ze ma sie kupe kasy (ktorej ja niestety nie posiadam) :/
Bad Boy
Basket Case
Bad Boy
Age: 34
Gender: Male
Posts: 19056
November 10th, 2005 at 02:11pm
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:
porandojin:
draska:


Parandojin--> a jak jest w tym Londynie? I czy takie studia to nie problem?


problem to na pewno nie......tzn to zalezy jak kto sie czuje pare tysiecy kilometrow od domu, znajomych, kraju, jedzenia(angielskie jesdzenie jest bleeeeeeeeeeeeeee). nie kazdemu to odpowiada......na poczatku jest sie samemu i trza se radzic samemu bo nawet rodzice nie pomoga bo nie wiedza jak......oczywiscie jest ciezko........ale u mnie dobre strony przewyzszaja te zle. londyn jest cudownym miastem (przynajmnej dla mnie)...................takie studia trza bardzo przemyslec i finansowo ale i czy da sie rade jezykowo i psychicznie........ja wyjechalam jako 23latka a od 15 roku zycia nie mieszkam w domu, pewnie dlatego jest mi latwiej radzic sobie z nowosciami.........na pewno polecam, ale to zalezy od indywidualnej osoby czy da rade.....

a ile gdzies tak kosztuja takie studia?


w tym roku jeszce 1125 funtow ale od przyszlego beda juz kosztowac ok 4000 funtow czyli ok 24000 zl za rok :/ jednak ja np nie place za studia tylko unia europejska Twisted Evil poniewaz dochod moich rodzicow nie przekracza danej sumy (nie pamietam ile to bylo)
Shocked i nic nie płacisz?


za studia ani grosza Very Happy tylko musze placic za utrzymanie (akademik, papu, itp), co niestety jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaadrzo drogie Sad
przynajmniej odpada ci taaaaaka ogromna kwota jak 4000funtów


1125 (w tym roku jest ta stawka)....od przyszlego studia w anglii drozeja..........jednak wyobraz sobie ze za sam akademik (z wyzywieniem.....bleee.....) palce 113 funtow.................................................tygodniowo (to ok 700zl/na tydz)......niestety sa to normalne stawki w londynie Sad ..............w innych miastach akademik to wydatek ok 50-100 funtow na tydz (z wyzywieniem jest zawsze drozej)
a ty tam pracujesz?


studia mi na to nie pozwalaja......tzn sa baaardzo ciezkie i nie dalabym rady gdybym jeszcze pracowala........pracowalam przez ostatnie wakacje i rok temu przez wakacje.....poza tym rodzice maja jeszcze pieniazki ktore mialy isc na zaplate za studia wiec narazie jest ok, ale w przyszlym roku bedzie juz gorzej, ale podobnoz maja wejsc nowe stypendia w anglii na utzrymanie......poczekam zobacze......napewno znowu bede pracowac przez wakcje........................................bez pomocy rodzicow i sporych oszczednosci i wyzeczen sie nie da......chyba ze ma sie kupe kasy (ktorej ja niestety nie posiadam) :/
aha...w takim razie musze zaczac oszcedzac lmfao
alexxx
King For A Couple Of Days
alexxx
Age: 40
Gender: Female
Posts: 4885
November 10th, 2005 at 02:47pm
znam ten ból :/
Tunia
Basket Case
Tunia
Age: 38
Gender: Female
Posts: 19853
November 10th, 2005 at 06:08pm
a kto nie Wink
Bad Boy
Basket Case
Bad Boy
Age: 34
Gender: Male
Posts: 19056
November 11th, 2005 at 04:04am
pomyslmy...moze ktos kogo jeszcze nie bylo u nas na forum?
Eliseth
Addict
Eliseth
Age: 34
Gender: Female
Posts: 14882
November 11th, 2005 at 04:43am
jaki bol? lmfao
Bad Boy
Basket Case
Bad Boy
Age: 34
Gender: Male
Posts: 19056
November 11th, 2005 at 05:30am
<dzga Eli z reke> taki...sasassa
Eliseth
Addict
Eliseth
Age: 34
Gender: Female
Posts: 14882
November 11th, 2005 at 06:23am
auaaaa! ale to taki bol wszyscy znaja... Razz
zielooona
King For A Couple Of Days
zielooona
Age: 33
Gender: Female
Posts: 2216
November 11th, 2005 at 06:44am
draska:
ale jak to mówiż o mnie? co mówą? mów!

oj juz ci kiedys opowiadalam Razz
1.moj tata prawi nam wyklady co to jest DRASKA Very Happy
2.jak z kims smsuje lub gadam na gygy, to twierdza, ze z draska Very Happy
3.wiedza, ze znam nie tylko ciebie, ale dla nich tylko ty istniejesz Very Happy
4.moj tata sie pyta skad jestes i mowi, ze jak pojade w gory, to moze sie spotkamy Very Happy (co mnie zdziwilo, bo myslalam, ze on sie o mnie martwi i ze niechcialby, abym spotykala sie z osobami, ktorych nigdy nie widzialam, wiesz... :"hej jestem ania, mam 10 lat", "hej ania, jestem wojtek, tez mam 10 lat, spotkamy sie?"Wink
Tunia
Basket Case
Tunia
Age: 38
Gender: Female
Posts: 19853
November 11th, 2005 at 08:05am
draska:
pomyslmy...moze ktos kogo jeszcze nie bylo u nas na forum?
a z czym to ma się kuna jeść, bo ja nie kumać znowu lmfao
Eliseth
Addict
Eliseth
Age: 34
Gender: Female
Posts: 14882
November 11th, 2005 at 09:32am
nikt nie kumac wiec don't worać Very Happy
alexxx
King For A Couple Of Days
alexxx
Age: 40
Gender: Female
Posts: 4885
November 11th, 2005 at 10:11am
dontłorać? XD naucz mnie Wink
Bad Boy
Basket Case
Bad Boy
Age: 34
Gender: Male
Posts: 19056
November 11th, 2005 at 01:01pm
zielooona:
draska:
ale jak to mówiż o mnie? co mówą? mów!

oj juz ci kiedys opowiadalam Razz
1.moj tata prawi nam wyklady co to jest DRASKA Very Happy
2.jak z kims smsuje lub gadam na gygy, to twierdza, ze z draska Very Happy
3.wiedza, ze znam nie tylko ciebie, ale dla nich tylko ty istniejesz Very Happy
4.moj tata sie pyta skad jestes i mowi, ze jak pojade w gory, to moze sie spotkamy Very Happy (co mnie zdziwilo, bo myslalam, ze on sie o mnie martwi i ze niechcialby, abym spotykala sie z osobami, ktorych nigdy nie widzialam, wiesz... :"hej jestem ania, mam 10 lat", "hej ania, jestem wojtek, tez mam 10 lat, spotkamy sie?"Wink

lmfao aha jestem sławna Smile
zielooona
King For A Couple Of Days
zielooona
Age: 33
Gender: Female
Posts: 2216
November 12th, 2005 at 02:45pm
moge autograf? Razz a nie ja juz od ciebie mam Very Happy
Bad Boy
Basket Case
Bad Boy
Age: 34
Gender: Male
Posts: 19056
November 12th, 2005 at 02:57pm
Cool lmfao pamietam Razz
zielooona
King For A Couple Of Days
zielooona
Age: 33
Gender: Female
Posts: 2216
November 12th, 2005 at 03:01pm
wtedy to byly czasy Very Happy <marzy> koncert ach cah dzesio Razz
Bad Boy
Basket Case
Bad Boy
Age: 34
Gender: Male
Posts: 19056
November 12th, 2005 at 03:07pm
buuu...nie przypominaj mi...prosze
Register